Postanowiłam spróbować z woskiem SALTED CARAMEL Myślałam że po domu rozejdzie się cudowny zapach a tymczasem zapach przypomina hmm, właściwie ciężko określić - przyprawy do zup, typu maggi. Strasznie się rozczarowałam, to było moje pierwsze i napewno ostatnie podejście do yankee candle, jak dla mnie wyrzut pieniędzy. Właśnie zgasiłam świeczkę w kominku bo nie mogę tego zapachu znieść.
Po rozpakowaniu z folii trzeba uważać bo wosk się kruszy, więc jak drobiny dostaną się do dywanu to powodzenia z czyszczeniem...
A najlepszy jest rozmiar wosków, myślałam że to cudo to większe będzie a wosk ma średnicę (na oko ) z 4 cm, świeczki z knotem są wysokie na ok. 5 cm maximum. Za 8 zł to ja kupię dużą świecę zapachową, chociażbyw Rossmanie, i to taką świecę której zapach nie będzie drażnił domowników.
Yankee candle- jak dla mnie stanowcze NIE
Zależy od zapachu. Ja uwielbiam YC. Trzeb trafić na swój zapach, to wtedy przepadniesz :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie mam jeden, ale bardzo go polubiłam :D
OdpowiedzUsuńNa pierwszy ogień poszedł caramel i odrazu zraziłam się do YC. Żeby przetestować wszytskie zapachy musiałabym niezłą kasę wydać. W sumie to są takie miniaturki. Chyba jednak zostanę przy standardowych świecach zapachowych. Pozostałe 5 wosków poszło na obecną chwilę w kąt, żeby mnie nie drażnić )))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę złą opinię o tych świecach. Sama jeszcze nie miałam żadnej.
OdpowiedzUsuń:) też widziałam tylko dobre opinie dlatego oczekiwania miałam spore, ale YC nie przypadł mi do gustu. Pozostałe kupione zapachy też są po prostu zwyczajne, więc po co w takim przypadku płacić 8 zł za świeczkę wysokości 4 cm
OdpowiedzUsuńNIe miałam jeszcze więc nie znam. :)
OdpowiedzUsuńMam kilka wosków, na razie jestem zadowolona, ale faktycznie, można kupić o wiele tańsze odpowiedniki, wcale nie gorszej jakości ;)
OdpowiedzUsuńTe świeczki bardzo szybko mi się wypaliły ;( Ale woski.... magia! <3
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że zbyt emocjonalnie do nich podeszłaś :P Widać nie trafiłaś na swoje zapachy - ja mam już małą kolekcję YC i je uwielbiam. Nie polubiłam się z dwoma zapachami bo są zbyt intensywne, a to mi nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńAle oczywiście każdy ma swoje zdanie. Może i woski są drogie, ale bardzo wydajne. Ja ułamuję kawałek (odrobinę) i wrzucam do kominka.
do wosków raczej nie da się emocjonalnie podchodzić. Mi naprawdę one nie pasują, nie są ani intensywne, ani jakoś super trwałe, już 4 z zakupionych wypaliłam, bo chcę się tego pozbyć. Zapachy często ładniejsze znajdę w zwykłych świeczkach zapachowych. Poza tym te woski są na tyle małe, wręcz miniaturkowe, co tu łamać
OdpowiedzUsuńZdziwiła mnie Twoja opinia, bo jak dotąd słyszałam o tych świeczkach same pozytywy :)
OdpowiedzUsuńPo przetestowaniu ich w domu, stwierdziłam że w większości przypadków gdzie ktoś zachwyca się tymi miniaturkowymi świeczkami, woskami, działa chyba coś takiego jak psychologia sprzedaży. Skoro jednemu się podoba, kolejnemu no to na pewno to jest dobry produkt.
OdpowiedzUsuńU mnie to nie zadziałało, nawet jakby zapachy były cudowne, a nie są , są zwyczajne, to te świeczki, woski są takie mini, malutkie, że szkoda mi na nie wydawać pieniędzy. Każdy ma prawo do własnego zdania :)
Ja już ponownego zakupu nie dokonam, wolę na inny cel przeznaczyć pieniądze.
Pierwszy raz czytam taką opinię na temat YC, sama nigdy nie miałam ich świec i wosków i chyba się nie skuszę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwe-all-love-make-up.blogspot.com
szkoda, że ni do końca jesteś zadowolona. ja zakochałam sie w yankee candle, i większość zapachów uwielbiam
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, ze wybrałaś dość specyficzne zapachy, sama trzech z nich po prostu nie znoszę, a zakochana jestem :)
OdpowiedzUsuńNo i po mnie, i Ja też chyba się kuszę! :P
OdpowiedzUsuńMoniczko, a co tu taka cisza u Ciebie ? :)
OdpowiedzUsuńPraca to pożeracz czasu a po pracy nie ma już sił
OdpowiedzUsuńFaktycznie, woski są niewielkie. Jednak ja je dzielę na mniejsze części i jeden wosk starcza mi na ok. 6 - 8 użyć ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam żadnego wosku ani świecy z YC. :) Fajny blog. :)
OdpowiedzUsuńJej,szkoda,że zapachy tak drażnią,ja mam woski z tej firmy i nawet jestem zadowolona,ale też bez giga szału.
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w rozdaniu http://daquerre.blogspot.com/2013/11/rozdanie-swiateczne-u-daquerre.html :)
Ja dzisiaj dostałam swój pierwszy wosk od YC, beach sand. Obiecałam TŻ, że nie wypróbuję bez niego, więc czekam z niecierpliwością na weekend.
OdpowiedzUsuńCo do rozdania, mogę prosić o podlinkowanie udostępnienia na fb i bannera na blogu?
Wosk miałam ostatnio pierwszy i byłam zadowolona w 50 % ale chyba faktycznie źle dobrałam zapach .
OdpowiedzUsuńMój jak zapaliłam na moim małym mieszkanku był tak ostry że 5 min i musiałam zgasić bo aż drapał w gardle ale kupię coś innego i zobaczymy :)
Również uwielbiam takie rzeczy ♥
OdpowiedzUsuńwww.dotyk-piekna.blogspot.com <-- zapraszam na konkurs :>
Witam ;)
OdpowiedzUsuńTych świeczek jeszcze nie miałam :p
Wygrałaś u mnie oddanie kosmetyczne-pozdrawiam;)
Nigdzie tu nie widzę Twojego maila, a więc napisz do mnie ;)
OdpowiedzUsuńNa mym blogu mój mail jest z lewej strony-pozdrawiam.
http://magicwordcherry.blogspot.com/2013/12/wyniki-oddania-numer-3.html#comment-form
mm jeszcze nie dostałam do Ciebie maila :P
OdpowiedzUsuń:) widziałam, ale Twojego maila nie widzę to na FB się odezwę
OdpowiedzUsuńJa się zamierzam do kupna wosków, ale jakoś tak nie mogę sie zebrać :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do mnie na ROZDANIE , do wygrania Baby Lips Maybelline, eyeliner Rimmel oraz piaskowy lakier :)
Wesołych świąt !
Ja jeszcze nie miałam z nimi styczności - jak widać opinie są podzielone a bardo się poję wyrzucić pieniądze w błoto :)
OdpowiedzUsuńdzięki, ża zgłoszenie się w rozdaniu na moim blogu, ale chyba coś nie tak z obserwacją bo Cię nie widzę. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie woski są zbyt mocne, a świece także nie każda może być odpowiednia, zależy od zapachu...
OdpowiedzUsuńMaggi to ja lubię ale w zupie:D:D:D trzeba trawić na swój zapach:))
OdpowiedzUsuńKochana ja również Cię nie widzę w obserwatorów jak Ewa:)Pozdrawiam.
Renia, masz rację, coś poszło nie tak i nie mogę dodać Twojego bloga do obserwowanych, ale to niestety wina Google, przez dobry miesiąc był taki sam problem, potem ok. 2 tygodnie wszystko działało normalnie a teraz znowu powtórka z historii, no cóż trudno. Ale z tego co widziałam, wiele osób prowadzących blogi zauważyło ten problem, i dlatego rezygnują z OBSERWOWANYCH przez Google, i przechodzą np. na bloglovin itp. pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńp.s. ja już zdążyłam zapomnieć o woskach yankee ( miałam 6 zapachów, żaden nie był trwały, zero szalu) i wracać do nich nie będę, są ważniejsze tematy
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, ale wolę kupować kosmetyki, choć od czasu do czasu sprawiam sobie mały prezent. :)
OdpowiedzUsuń